Australijscy pasażerowie uzyskali fascynujący wgląd w to, dlaczego załoga linii lotniczych naprawdę sprawdza karty pokładowe – a nie po to, by zobaczyć, gdzie siedzą.
Australijska stewardesa ujawniła, czego personel linii lotniczych tak naprawdę szuka, sprawdzając karty pokładowe pasażerów, zanim zajmą oni swoje miejsca.

Sarah Goodwin, pracownica Virgin Australia, obaliła ostatnio powszechne przekonanie, że personel sprawdza przepustki, aby zobaczyć, gdzie będą siedzieć pasażerowie.

Zamiast tego karty pokładowe były faktycznie sprawdzane, czasami przez kilku pracowników linii lotniczych, aby upewnić się, że pasażerowie lecą właściwym lotem.

Pani Goodwin wyjaśniła to w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych w zeszłym tygodniu.

„Kiedy patrzymy na wasze karty pokładowe, nie szukamy numeru miejsca” – powiedziała widzom.

„Właściwie szukamy miejsca docelowego, numeru lotu i daty”.

Pracownik z siedzibą w Perth zwrócił się do pasażerów, którzy błyskawicznie „przesuwają” swoje przepustki obok członków załogi, myśląc, że nie muszą być sprawdzani.

„Mówię:„ nie, nie, nie, właściwie nie patrzę, gdzie siedzisz ”- powiedziała.

„Tak, czasami mówię:„ to jest miejsce, w którym siedzisz ”, ale robię to, ponieważ ludzie zawsze pytają„ gdzie ja siedzę? ”

Wideo obejrzało ponad 40 000 osób, a kilka osób stwierdziło, że nie ma pojęcia, dlaczego załoga faktycznie sprawdzała swoje karty pokładowe.

“Dziękuję Ci! Nie wiedziałem o tym i następnym razem nie będę tak szybki” – napisał jeden z ulotek w komentarzu.

„Przez całe życie myślałem, że mówisz mi, czy to jest prawa, czy lewa strona samolotu, w którym siedzę” – powiedział inny.

„Szczerze mówiąc, nie wiedziałem o tym, ale zawsze to pokazuję, dopóki nie powiedzą„ dziękuję ”i dokąd idę” – powiedział ktoś inny.

Inni byli zdezorientowani, dlaczego przepustka wymagała ponownego sprawdzenia w samolocie po tym, jak została już zeskanowana przy bramce.

Stewardesy szybko zareagowały, twierdząc, że zaskakująca liczba osób znalazła się za bramką z kartą pokładową niewłaściwego lotu.

„Tak, a ludzie myślą, że to się nie może wydarzyć, ale zdecydowanie tak się dzieje” – odpowiedziała pani Goodwin.

Później dodała, że ​​około 80 procent pasażerów migało swoimi kartami pokładowymi przed załogą zbyt szybko, aby mogli zobaczyć, co jest napisane.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *